Podczas wczorajszej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Czarnej Białostockiej kilkukrotnie doszło do ostrej wymiany zdań. Niektórym mieszkańcom nie spodobało się to, w jaki sposób przebiegają obrady.
Zarówno część radnych, jak i burmistrz miasta, kilkukrotnie stwierdzali, że sesja została zwołana w prywatnym interesie kilku osób. Dosyć nietypowe było to, że członkowie Rady Miejskiej nie otrzymali wcześniej żadnych materiałów ani uzasadnienia zwołania sesji.
Przebieg obrad nie spodobał się również części z mieszkańców, którzy przybyli do Urzędu Miejskiego po otrzymaniu SMS-ów od jednej z radnych.
- Nas nie interesują te wasze przepychanki. My chcielibyśmy dowiedzieć się czegoś konkretnego - złościł się jeden z mężczyzn.
- W takim Korycinie to się dogadują i cały czas coś robią. A my jesteśmy pośmiewiskiem - stwierdziła poirytowana mieszkanka gminy Czarna Białostocka.
Do programu wymiany pieców - a to był główny punkt obrad - przystąpiło około 50 mieszkańców gminy Czarna Białostocka. Termin realizacji przedsięwzięcia (pod warunkiem, że zostanie rozstrzygnięty przetarg) to 31 października tego roku.
(mik)