Bulwersującą historię opisali strażacy z OSP Gródek. Prawdopodobnie pewne osoby podszywając się pod druhów, którzy zbierają pieniądze na nowy wóz, próbowały wykorzystać dobre serca mieszkańców. „Podłość ludzka nie zna granic” - kwitują ratownicy i ostrzegają przed podobnymi sytuacjami.
Strażacy z Gródka, tak jak informowaliśmy wcześniej, potrzebują pieniędzy na wkład własny do zakupu ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego. Aby pozyskać środki, druhowie organizują na swojej facebookowej stronie licytacje, a także zbierają złom. Zrzekli się również ekwiwalentu i prowadzą zbiórkę na portalu zrzutka.pl.
Czytaj więcej: Ćwiczyli i zbierali pieniądze na nowy wóz [WIDEO, FOTO]
W poniedziałek strażacy poinformowali o bulwersującej sytuacji. Gdy rozwozili mieszkańcom ulotki informujące o zbiórce, usłyszeli, że prawdopodobnie podszywają się pod nich zbieracze złomu.
Wykorzystują moment naszej akcji i podają się za strażaków i proszą o złom. Przekażcie komu możecie, że w tej chwili strażacy nie jeżdżą po wsiach i nie chodzą po domach i nie pytają czy ktoś ma złom do oddania - napisali strażacy z OSP Gródek na Facebooku.
Druhowie zaznaczają, że wyjątkiem jest sytuacja, gdy rozwożą ulotki. Jednak wtedy ubrani są w strażackie koszulki i podróżują charakterystycznym zielonym strażackim żukiem. Złom natomiast najczęściej odbierają białym busem marki nissan interstar oklejonym reklamą firmy TIS Group, białym mercedesem sprinterem z reklamą usług spawalniczych, a także terenowym nissanem patrolem z przyczepką.
Jednocześnie strażacy zaapelowali w mediach społecznościowych o czujność.
Jeżeli zauważycie państwo inne pojazdy i ktoś się będzie pod nas podszywał, to prosimy o zanotowanie numeru rejestracyjnego i powiadomienie nas dzwoniąc pod numer telefonu 660 529 145 lub w wiadomości na Facebooku - poprosili w internetowym wpisie druhowie.
Tymczasem strażacy wciąż zbierają pieniądze na nowy wóz, stąd akcja ulotkowa. Brakuje im około 200 tys. zł.
(mik)