Piereciosy to pasmo wzgórz leżące w Nadleśnictwie Waliły, nieopodal Królowego Stojła i zbiornika Wyżary. Leżący u ich podnóża bagienny rezerwat Chomontowszczyzna przed 157 laty był polem bitwy. W niedzielę 28 czerwca po raz kolejny odkrywano tajemnice związane z tym wydarzeniem.
Bitwa jaka rozegrała się w dniu 29 kwietnia 1863 roku była największym powstańczym starciem na obszarze Puszczy Knyszyńskiej w okresie Powstania Styczniowego. Pozornie dobrze opisany w pamiętniku jej uczestnika, Ignacego Aramowicza, przebieg wydarzeń okazał się trudny do usytuowania w niedostępnym, pozbawionym charakterystycznych punktów topograficznych, rozległym terenie. W którym miejscu powstańcy weszli na teren uroczyska? Gdzie założyli obóz? Którą drogą nadeszli Rosjanie i jak rozstawili swoje siły? Gdzie stało lewe, a gdzie prawe skrzydło Polaków? W którym miejscu wycofali się na bagna? I najważniejsze: gdzie znajduje się mogiła poległych powstańców?
Aramowicz wizytujący pole bitwy dwa tygodnie po wydarzeniach, napisał:
„Przed ruczajem od wejścia naszego wznosiła się podłużna mogiła z prostym niewielkim krzyżem, a w niej spoczywało 32 poległych, pogrzebionych przez włościan, wobec władz moskiewskich, mieli to być wszystko nasi; szmaty odzienia i papierów walały się po ziemi okrytej śladami ludzi i koni, a swąd był wokół nieznośny, w jednem miejscu dogniwał koń zabity i kruk kracząc, krążył nad nim; w wielu miejscach świeżo były nadrąbane drzewa, od wydobywania kul, które w nie zagrzęzły”
Przed kilku laty leśnicy podjęli nieudaną próbę zlokalizowania mogiły. Niestety, wykop sondażowy nie potwierdził przewidywań. Tym razem może być inaczej. Analiza dostępnych lotniczych skanów terenu, dokumentów, przekazów ustnych oraz wyobraźnia podpowiadająca możliwy przebieg wydarzeń, wskazały nową lokalizację. Badanie georadarem pokazało, że długi na ok. 30 metrów, ciągnący się w górę zbocza wąwozik, był wcześniej głębokim na 1,5-2 m wykopem. Niestety, rosnący dziś w tym miejscu gęsty młodnik uniemożliwił zbadanie całego przebiegu tej terenowej anomalii. Jednak już niedługo, po uzyskaniu zezwolenia na wykonanie wykopu sondażowego, poznamy prawdę.
W niedzielnych poszukiwaniach wzięło udział także około 30 detektorystów. Ich zadaniem było poszukiwanie artefaktów wskazujących drogi wycofywania się powstańców przez bagna. Niemała liczba wydobytych drobnych zabytków to także sukces odnotowany tego dnia. Miejsca odnalezienia licznych kul, guzików, monet, fragmentów wyposażenia oraz wielu innych drobiazgów pomogą odtworzyć przebieg wydarzeń. Są kolejnymi fragmentami coraz pełniejszej układanki. Najbardziej spektakularnym znaleziskiem tego dnia były dwa epolety (naramienniki) należące do rosyjskiego podoficera. W jaki sposób znalazły się w ziemi? Czy to ślad degradacji na polu bitwy czy też dezercja Polaka służącego w rosyjskim wojsku, zerwanie rosyjskich oznak i ucieczka w szeregi powstańcze?
W poszukiwaniach towarzyszył leśnikom Adam Sikorski z programu „Było, nie minęło”, który zapewnił, że wróci w to miejsce.
bialystok.lasy.gov.pl
opr. (mby)
Fot. bialystok.lasy.gov.pl: