Około godziny 10 leśniczy zauważył pożar lasu w dwóch różnych miejscach. Do Puszczy Knyszyńskiej natychmiast wyjechali strażacy. Na szczęście były to tylko wspólne ćwiczenia ratowników i leśników.
We wtorek około godziny 10 leśniczy leśnictwa Zielona zgłosił pożar lasu w dwóch niezależnych miejscach. Pierwsza na pomoc wyruszyła Ochotnicza Straż Pożarna w Gródku. Rozpoczęła się akcja gaśnicza. Szybko wyczerpały się jednak zbiorniki wody w samochodach gaśniczych i gródeccy strażacy wyruszyli uzupełnić zapasy. Niestety na drodze napotkali zwalone drzewo. Trzeba było więc niezwłocznie usunąć przeszkodę.
Jednocześnie na ratunek jechali już ratownicy z Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Na ich trasie również doszło do zatoru. Na drodze leżało zwalone drzewo oraz nieprzytomna osoba. Zanim strażacy ruszyli w dalszą drogę, by ugasić pożar, musieli udzielić pomocy osobie poszkodowanej oraz usunąć przeszkodę.
Największym problemem podczas akcji gaśniczej okazał się brak dostępu do źródeł wody. W celu uzyskania możliwości poboru rozciągnięto ponad kilometr linii gaśniczej do rzeki Kołodzierzanki. Ponadto zbudowano pośredni bufor do przepompowywania wody w postaci zbiornika o pojemności 10 tysięcy litrów.
Na szczęście to były tylko ćwiczenia. Manewry strażaków z województwa podlaskiego oraz Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku miały na celu doskonalenie możliwości potencjału ratowniczego na obszarach leśnych.
Łącznie w akcji wzięło udział 20 samochodów pożarniczych, w tym największa w Polsce cysterna o pojemności 28 tysięcy litrów wody oraz specjalny samochód dowodzenia i łączności. W manewrach uczestniczyło łącznie 50 osób, w tym jednostki z OSP Gródek, OSP Michałowo, OSP Szymki oraz PSP Białystok, Hajnówka, Sokółka oraz pracownicy Nadleśnictwa Waliły.
Wspólne podsumowanie akcji odbyło się na terenie szkółki leśnej Lipnik. Manewry okazały się świetną lekcją dla wszystkich uczestników. Doskonała koordynacja poszczególnych służb i współpraca zapewniła pełne powodzenie akcji. Przećwiczono procedury, których znajomość może w przyszłości uchronić las oraz zadecydować o zdrowiu i życiu wielu osób - czytamy na facebookowej stronie Nadleśnictwo Waliły, Lasy Państwowe.
opr. (mik)