Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do mojego zwycięstwa w wyborach samorządowych. Mobilizuje mnie to do dalszego wysiłku w rozwój gminy - mówi Wiesław Kulesza, wójt Gródka. - Jestem zadowolony z kampanii, którą przeprowadziłem - podsumowuje Władysław Prochowicz, jego konkurent w wyborach samorządowych.
W minioną niedzielę mieszkańcy zadecydowali, że Wiesław Kulesza będzie włodarzem gminy Gródek przez kolejne pięć lat. Głosowało na niego 1452 osoby. Władysława Prochowicza poparło 1026 wyborców.
- Tegoroczna kampania różniła się od poprzednich. Osobiście starałem się prowadzić czystą grę, przedstawiać w sposób merytoryczny moje zamierzenia i plany. Z drugiej strony tego mi zabrakło, pomimo, iż umawialiśmy się wcześniej na coś innego. To nie jest jednak najważniejsze. Ważne, że po raz kolejny wyborcy obdarzyli mnie bardzo dużym zaufaniem, powierzając funkcję wójta gminy Gródek na 5-letnią kadencję. Jestem z tego bardzo zadowolony, ale też zmobilizowany. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do mojego zwycięstwa w wyborach samorządowych. Mobilizuje mnie to do dalszego wysiłku na rzecz rozwoju gminy. Zdaję sobie sprawę, że jest to duże wyzwanie i odpowiedzialność, ale nie podejmuję się tego po raz pierwszy. Wiem na czym polega praca wójta. Rozpoczynając nową kadencję, podchodzę do tego z wielkim optymizmem, warto bowiem poświęcić się i zaangażować po to, by rozwój naszej gminy następował. Gratuluję też wszystkim, którzy te wybory wygrali i życzę radnym, aby nowa kadencja zapisała się jako kolejny dobry czas pracy na rzecz mieszkańców - mówi Wiesław Kulesza.
- Jestem zadowolony z kampanii wyborczej, którą przeprowadziłem. Uważam, że była robiona w sposób zawodowy, profesjonalny, z wykorzystaniem wszystkich możliwości. Nie posunąłem się w tej kampanii do rzeczy, których bym się wstydził. A ocenili mnie wyborcy. Wygrał pan Kulesza - podsumowuje wybory Władysław Prochowicz.
(pb)