Podczas jednej z ostatnich sesji Rady Gminy Gródek jej przewodniczący Wieczysław Gościk zwrócił uwagę na niebezpieczne skrzyżowanie w pobliżu Banku Spółdzielczego w Gródku.
Felerny punkt znajduje się na styku ul. Chodkiewiczów z drogą do Michałowa, nieopodal banku. Kierowcy, którzy zatrzymują tam swoje auta chcą skorzystać usług placówki, a także bankomatu, przez co powodują niebezpieczne sytuacje na drodze. Obok banku zatrzymują się także autobusy jadące w kierunku Białegostoku. Naprzeciwko znajduje się parking, jednak wszystkie miejsca z reguły są na nim zajęte. Właśnie dlatego kierowcy zatrzymują auta na poboczu ulicy.
Jak podkreśla Wieczysław Gościk, to miejsce stwarza w Gródku cały czas problemy: - W pewnych momentach jest to zagrożenie dla ruchu pieszego, samochodowego i ogólnie drogowego. Policja wie o tym newralgicznym punkcie przy Banku Spółdzielczym. Nałożono kilka mandatów, sam byłem tego świadkiem. Niestety, w kilku innych przypadkach policja nie reagowała. Przedtem w tym miejscu stał zakaz zatrzymywania się i postoju. Znak zdjęto, ponieważ wykonywany był remont ul. Chodkiewiczów. Jednak chyba uznano, że nie ma potrzeby ustawiania go z powrotem w to samo miejsce. Ale moim zdaniem taka potrzeba jest. Znajduje się to w gestii Powiatowego Zarządu Dróg. Rada Gminy nie może podjąć takiej uchwały. Może jedynie zwrócić się z wnioskiem do Powiatowego Zarządu Dróg o przywrócenie poprzedniego stanu i ustawienie znaku zakazu zatrzymywania się i postoju w godzinach największego natężenia ruchu, czyli np. 8-16.
Co na to policja?
- O potencjalnych wykroczeniach drogowych związanych z nieprawidłowym parkowaniem pojazdów przed bankiem spółdzielczym w Gródku dowiedzieliśmy się z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Dzięki temu internetowemu narzędziu otrzymujemy od społeczeństwa wiele informacji o wszelkich zjawiskach mających niekorzystny wpływ na stan bezpieczeństwa i porządku publicznego - mówi komisarz Piotr Zdrodowski, komendant Komisariatu Policji w Zabłudowie. - Każdy sygnał, w tym przypadku również, jest przez nas dokładnie sprawdzany. Weryfikujemy w pierwszej kolejności zasadność zgłoszenia, a następnie jego skalę, częstotliwość występowania i sposób neutralizacji, do której przystępujemy w przypadku potwierdzenia zgłoszonego zagrożenia. Po zgłoszeniu nieprawidłowego parkowania przy ul. Chodkiewiczów, które to zostało zweryfikowane jak zagrożenie potwierdzone, niezwłocznie przeszliśmy do jego neutralizacji. Chciałbym zaznaczyć, że nie stosujemy tylko kar w postaci mandatów karnych, czy też kierowania wniosków o ukaranie za wykroczenie do sądu, które są zarezerwowane dla najbardziej krnąbrnych kierowców. W katalogu naszych środków poza pouczeniem, zwróceniem uwagi jest również szeroko zakrojona akcja informacyjna, gdyż niewątpliwie zdecydowana większość popełniających wykroczenie to mieszkańcy gminy Gródek, co znacznie ułatwia nam zadanie. Nie możemy być jednak pobłażliwi dla tych, którzy notorycznie popełniają to wykroczenie, za nic mając obowiązujące przepisy. Wraz z zarządcą drogi jesteśmy współodpowiedzialni za stan bezpieczeństwa w tym rejonie, dlatego też nasza współpraca jest koniecznością i jestem przekonany, że eliminacja zagrożenia to kwestia niedługiego czasu - podkreśla.
Jak wyjaśnia Robert Olszewski z centrali Banku Spółdzielczego w Białymstoku, placówka w Gródku posiada własny parking zlokalizowany bezpośrednio za budynkiem na około 10 stanowisk. - O jego lokalizacji wiedzą wszyscy stali klienci, chętnie z niego korzystają i nie zgłaszano dotychczas żadnych uwag w tym zakresie. Tym niemniej skorzystamy z sugestii i dodatkowo oznakujemy wjazd na ten parking.
Pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg w Białymstoku wyjaśniają, że z wnioskiem o ponowne ustawienie znaku zakazu zatrzymywania się i postoju mogą wystąpić zarówno sami mieszkańcy, jak też i instytucje (stowarzyszenia, firmy, organy samorządowe itp.). Zarząd Dróg powoła wówczas specjalną komisję, która uda się na wizję lokalną, a następnie wyda opinię w tej sprawie, czy wniosek o ustawienie znaku może być zasadny.
(ren)