We wtorek na terenie stacji demontażu pojazdów w Dobrzyniewie Dużym doszło do sporego pożaru. Przeczytaj, jak przebiegała akcja gaśnicza, w której udział brali strażacy z dwóch powiatów.
O godzinie 17:21 do Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku wpłynęło zgłoszenie o pożarze hałdy sprasowanych wraków pojazdów w stacji demontażu w Dobrzyniewie Dużym. Na miejsce zdarzenia zadysponowano dziewięć zastępów z PSP i osiem z OSP.
Pierwsza na miejsce zdarzenia przybyła jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Dobrzyniewie Dużym i rozpoczęła działania ratowniczo - gaśnicze. Na miejscu zastano rozwinięty pożar hałdy sprasowanych karoserii pojazdów obejmujący powierzchnię około 100 m kw.. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
Działania w pierwszej fazie polegały na podaniu dwóch prądów wody w obronie koparko-ładowacza oraz trzeciego prądu piany ciężkiej w natarciu z działka samochodowego na źródło ognia. Po dojeździe na miejsce zdarzenia kolejnych zastępów podano kolejny prąd piany ciężkiej z działka samochodowego.
W momencie lokalizacji pożaru podawano w natarciu pianę ciężką z dwóch działek samochodowych oraz działka przenośnego. Ze względu na duże zadymienie policja zablokowała ruch na ul. Białostockiej.
Na miejsce zdarzenia przybyli przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Centralnego Laboratorium Badawczego. W celu skutecznego ugaszenia pożaru wykorzystano koparko-ładowacz do rozbierania hałdy sprasowanych pojazdów z równoczesnym gaszeniem dwoma prądami wody. Z informacji uzyskanej od dyrektora zakładu w hałdzie mogło znajdować się około 300 pojazdów.
W działaniach ratowniczo - gaśniczych trwających prawie 12 godzin brało udział 17 zastępów z PSP i OSP (łącznie 81 strażaków) - informuje mł. bryg. Tomasz Birycki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
opr. (mik)
Pożar hałdy sprasowanych samochodów w Dobrzyniewie Dużym. Zdjęcia - mł. asp. Damian Jasiuk, st. sekc. Piotr Pugacz, KM PSP Białystok: