Wciąż nie wiadomo, którędy ostatecznie poprowadzona zostanie droga S19. W kwietniu przedstawiciele GDDKiA i firmy projektowej wraz z posłem Dariuszem Piontkowskim podczas spotkania z mieszkańcami Czarnej Białostockiej poinformowali, że rozważany jest wariant piąty, biegnący po tzw. starodrożu. Teraz drogowcy chcą przeprowadzić badania podłoża w okolicznych miejscowościach.
Marszałek województwa podlaskiego wszczął na początku lipca postępowanie w sprawie zatwierdzenia opracowania „Projekt robót geologicznych dla potrzeb określenia warunków hydrogeologicznych projektowanej inwestycji budowy drogi krajowej nr S19 Kuźnica – Korycin, część 2: Sokółka – Korycin, z obwodnicą Sokółki, wariant 5: Sokółka – Czarna Białostocka – Wasilków – Dobrzyniewo Duże – Choroszcz”. Prace objęłyby m. in. wykonanie 278 otworów wiertniczych o głębokościach od 3 do 15 metrów, wykonanie badań laboratoryjnych pobranych próbek gruntu i wody, obserwację i pomiar poziomu zwierciadła wody gruntowej, wykonanie próbnych pompowań otworów, likwidację otworów poprzez zasypanie urobkiem z odtworzeniem profilu litologicznego i zapewnieniem izolacji pomiędzy poziomami wód podziemnych, kartowanie hydrogeologiczne i sozologiczne oraz opracowanie dokumentacji hydrogeologicznej.
Badania miałyby zostać przeprowadzone na działkach, znajdujących się na terenie gmin m. in. Czarna Białostocka, Wasilków i Dobrzyniewo Duże. Ich dokładny wykaz można znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Marszałkowskiego.
To właśnie przez te gminy przebiegałaby trasa S19 w wariancie piątym. O tym, że rozważane jest poprowadzenie „dziewiętnastki” po tzw. starodrożu poinformowali w kwietniu podczas spotkania z mieszkańcami Czarnej Białostockiej przedstawiciele GDDKiA, firmy projektowej oraz poseł Dariusz Piontkowski.
- GDDKiA zdecydowała się wydłużyć prace koncepcyjne nad tym odcinkiem drogi S19. To niestety powoduje, że moment rozpoczęcia prac musi odwlec się w czasie - nawet o półtora roku w stosunku do pierwotnych zamierzeń. Mimo to moim zdaniem warto ten czas poświęcić i doprowadzić do tego, że „dziewiętnastka” będzie przebiegała starym śladem. Oczywiście dzisiaj nie mogę zagwarantować, że ostateczna decyzja GDDKiA i Ministerstwa Infrastruktury będzie taka, że piąty wariant zostanie przyjęty. W tej chwili trwają prace środowiskowe, musi zostać stworzony raport środowiskowy. Potrzebne są też konsultacje i analiza ekonomiczna. Dopiero te trzy elementy razem wzięte i porównanie wariantu piątego z pozostałymi opcjami, pozwoli podjąć GDDKiA decyzję. Mam nadzieję, że będzie ona z mojego punktu widzenia logiczna i już za rok będziemy mogli myśleć o terminach rozpoczęcia prac przetargowych - mówił podczas spotkania z mieszkańcami i samorządowcami z Czarnej Białostockiej poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Według wciąż obowiązującej koncepcji droga S19 miałaby zostać poprowadzona przez Korycin, tak aby ominąć Czarną Białostocką. Gdyby ostatecznie przyjęto takie rozwiązanie, trasa od przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej do Białegostoku wydłużyłaby się o kilkadziesiąt kilometrów.
- Myślę, że wcześniej GDDKiA „wystraszyło się” rezerwatów przyrody. Nie mieliśmy też wpływu na wybór firmy projektowej. Zrobiono to na trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku. Chcemy przyjęcia wariantu piątego. Wydaje się, że teraz decyzja w tej sprawie powinna być korzystna - stwierdził w kwietniu Dariusz Piontkowski.
Zobacz też: Ekspresowa „dziewiętnastka” jednak przez Czarną Białostocką? GDDKiA analizuje ten wariant [2x FOTO]
Możliwe jednak, że wariant piąty przebiegu S19 będą chcieli oprotestować lokalni aktywiści. Już kilka miesięcy temu jedna z organizacji negatywnie skomentowała prezentowany podczas kwietniowych konsultacji projekt. Zastrzeżenia zgłaszali też niektórzy mieszkańcy.
Prace nad budową drogi S19 Białystok - Czarna Białostocka - Sokółka mogłyby ruszyć w 2022 roku. Zakończyłyby się prawdopodobnie trzy lata później.
(mik)