Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał wyrok skazujący wobec myśliwego z Sokółki oskarżonego o okrucieństwo wobec dzikich zwierząt.
Przypomnijmy, w marcu 2016 roku straż leśna Nadleśnictwa Czarna Białostocka w Puszczy Knyszyńskiej znalazła mięso naszpikowane ponad 80 wędkarskimi haczykami. Była to pułapka na rysia lub wilka. Ponacinany na całej powierzchni fragment mięsa, o długości 70 cm, był zawieszony na wysokości około dwóch metrów nad ziemią. Kłusownik naszpikował go 51 specjalnymi kotwiczkami oraz 31 haczykami wędkarskimi. Mięso odnalazł spacerowicz i zgłosił to służbom leśnym. Te wpadły na trop myśliwego z Sokółki.
Zobacz jak wyglądała pułapka: Pułapka na rysia. Mięso naszpikowane haczykami [FOTO]
Myśliwy tłumaczył, że to on odnalazł niebezpieczne mięso, jednak nikomu tego nie zgłosił, bo chciał złapać sprawcę. Dlatego właśnie ustawił w pobliżu przynęty fotopułapkę. To właśnie przez to urządzenie podejrzenia padły na niego. Jedną z poszlak w sprawie było nagranie z kamer monitoringu jednego z sklepów wędkarskich w Sokółce. Kilka dni przed znalezieniem pułapki w lesie, punkt handlowy odwiedził mężczyzna. Zakupił on ponad sto haczyków i kotwiczek.
W październiku ub.r. myśliwy usłyszał wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu, 2-letni zakaz posiadania zwierząt oraz 5-letni zakaz udziału w polowaniach. Orzeczona została też wobec niego nawiązka w wysokości 5 tys. zł nawiązki na rzecz schroniska dla zwierząt w Białymstoku. Obrona odwołała się od tego rozstrzygnięcia. Jak podało Polskie Radio Białystok, kilka dni temu sąd wydał wyrok w sprawie, utrzymując orzeczenie. Zmniejszono jedynie wysokość nawiązki - z 5 tys. do 2 tys. zł. Orzeczenie jest prawomocne.
(is)