Policjanci z białostockiej drogówki tylko wczoraj zatrzymali 3 kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość o ponad 50 kilometrów na godzinę. Wszyscy kierowcy stracili prawa jazdy. Mundurowi przypominają, że nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych.
Wczoraj policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali do kontroli 3 kierowców, którzy przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę. Wszyscy kierowcy "wpadli"na radar na Alei Niepodległości. Pierwszy z nich został zatrzymany do kontroli tuż po godz. 7.
- 28-latek jechał mitsubishi z prędkością 133 kilometry na godzinę, gdzie obowiązuje "siedemdziesiątka" - czytamy na stronie internetowej białostockiej policji (bialystok.policja.gov.pl).
Drugi z kierowców został zatrzymany po godz. 15. Tym razem 21-letni kierowca pędził fordem z prędkością 126 kilometrów na godzinę również na"siedemdziesiątce".
Ostatni z kierowców został zatrzymany tuż przed godz. 16. Mężczyzna jechał Aleją Niepodległości z prędkością 121 kilometrów na godzinę, przekraczając tym samym prędkość o 51 kilometrów na godzinę. Wszyscy trzej kierowcy stracili prawa jazdy na 3 miesiące.
- Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowca, który przekroczy dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, traci prawo jazdy na 3 miesiące. W przypadku, gdy ponownie zostanie zatrzymany przez policjantów w czasie trwania zakazu, okres zatrzymania prawa jazdy wydłuży się do 6 miesięcy. Za takie zachowanie po raz trzeci w czasie 6-miesięcznego okresu zakazu będzie go czekało ponownie przystąpienie do egzaminu na prawo jazdy - informują policjanci.
opr. (mb)