Wczoraj białostoccy policjanci poszukiwali zaginionej 8-latki. Dziewczynka została odnaleziona przez przypadkowego nastolatka, któremu kilka minut wcześniej policjanci pokazali jej zdjęcie. 8-latka szczęśliwie cała i zdrowa trafiła pod opiekę rodziców.
Wczoraj około 19 dyżurny białostockiej „dwójki" otrzymał informację o zaginięciu 8-letniej dziewczynki. Jak wynikało ze zgłoszenia, dziecko było na zajęciach muzycznych w domu kultury w Białymstoku. Rodzice przekazali policjantom, że prowadzący zajęcia zakończył je kilkanaście minut wcześniej. Jak ustalili mundurowi dziewczynka chwilę po tym jak dzieci rozeszły się do domów, poszła sama w kierunku pobliskiego osiedla.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania. 8-latka została odnaleziona przez 14-letniego chłopca. To z nim kilka minut wcześniej rozmawiali policjanci, którzy zapytali go czy nie widział dziecka, pokazując fotografię i opisując ubiór. Kilka minut po rozmowie z funkcjonariuszami nastolatek zauważył dziewczynkę, którą pokazali mu na zdjęciu mundurowi. Chłopak zainteresował się jej losem, a po chwili rozmowy 8-latka przekazała numer do swoich rodziców, z którymi skontaktował się 14-latek. Dzięki reakcji chłopca i działaniom policjantów 8-latka cała i zdrowa trafiła pod opiekę rodziców.
Teraz mundurowi ustalają czy nie doszło do narażenia na niebezpieczeństwo dziewczynki - czytamy na bialystok.policja.gov.pl.
opr. (pb)