Nie od dzisiaj wiadomo, że marszałek województwa i prezydent Białegostoku nie pałają do siebie zbytnią sympatią. Panowie niejednokrotnie nie szczędzą sobie krytycznych komentarzy. Tym razem Artur Kosicki w ostrych słowach odniósł się do wypowiedzi Tadeusza Truskolaskiego dotyczącej środków z Unii Europejskiej.
Wszystko zaczęło się od konferencji prasowej radnych miejskich związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Grupa samorządowców zwróciła uwagę, że miasto - ich zdaniem - stara się o zbyt małe środki z Krajowego Planu Odbudowy. Na zarzuty postanowił odpowiedzieć włodarz Białegostoku. Tadeusz Truskolaski zorganizował własną konferencję prasową.
Prezydent stwierdził, że do magistratu w sierpniu ubiegłego roku trafił mail z informacją o możliwości składania projektów do KPO. Według samorządowca urząd dostał jednak na to bardzo krótki termin wynoszący - łącznie z dniami wolnymi - kilka dni.
- W takim czasie można było przygotować tylko dwie fiszki projektowe - oznajmił Tadeusz Truskolaski.
Jednocześnie podkreślił, że miasto przygotowało wiele projektów, na które chciałoby pozyskać unijne środki. Wśród tych propozycji są zadania dotyczące:
efektywności energetycznej budynków jednorodzinnych – (wymiany pieców oraz instalacje OZE) – ok. 115 mln zł
energooszczędnego oświetlenia ulicznego – ok. 15-20 mln zł
kanalizacji deszczowej wraz ze zbiornikami retencyjnymi – ok. 100-110 mln zł
budowy centrum zarządzania kryzysowego – ok. 40-60 mln zł
przebudowy dróg oraz taboru nisko/zeroemisyjnego wraz z infrastrukturą do ładowania, budowa przystanków, parkingów – ok. 200-300 mln zł oraz przebudowy infrastruktury na potrzeby komunikacji miejskiej – ok. 20-50 mln zł
budowy infrastruktury lotniskowej – ok. 30 mln zł
budowy/przebudowy dróg wojewódzkich przebiegających przez Białystok – ok. 200 mln zł
budowy ścieżek rowerowych, wiaduktów, dróg – ok. 300 mln zł
budowy boisk i sal gimnastycznych przy placówkach oświatowych – ok. 130 mln zł
budowy hali widowiskowo-sportowej – ok. 180 mln zł, basenu – ok. 100 mln zł, zielonych obiektów do uprawiania sportu – ok. 20 mln zł
budowy żłobka – ok. 20 mln zł
przebudowy i adaptacji budynków placówek kultury – ok. 500 mln zł
budowy bulwarów wzdłuż rzeki Białej – ok. 100 mln zł
budowy zielonych terenów rekreacyjnych na terenie BOF – ok. 20-30 mln zł
Ich szacunkowa wartość to 2,5 miliarda złotych.
Prezydent uderzył też w radnych miejskich Prawa i Sprawiedliwości.
- Chciałbym zapytać, gdzie byli, jak były dzielone pieniądze z drugiej i trzeciej transzy Funduszu Inwestycji Lokalnych. Białystok złożył do drugiej transzy projekty na kwotę 130 mln zł i otrzymaliśmy zero. Gdzie byliście panie i panowie? Dlaczego nie pomogliście Białemustokowi? Dlaczego nie wpłynęliście na swoich partyjnych szefów, bo przecież tak te pieniądze były dzielone? - dopytywał.
Do konferencji prasowej Tadeusza Truskolaskiego odniósł się marszałek województwa. Artur Kosicki nie szczędził prezydentowi gorzkich słów.
- Pan prezydent Truskolaski powinien przestać użalać się nad sobą, tylko wziąć się do pracy na rzecz mieszkańców województwa podlaskiego, z tego powodu, że jesteśmy teraz w bardzo kluczowym momencie nowej perspektywy finansowej. Ważą się losy, przyszłość mieszkańców, jak się będzie rozwijało województwo, w tym Białystok, bo on jest kluczowym miejscem - podkreślił.
Marszałek stwierdził, że mail jaki otrzymali miejscy urzędnicy był klarowny.
- Nie mam problemu ze zrozumieniem intencji, jaka z tego maila wynikała. Poradziły sobie z tym wszystkie podmioty, do których to zostało skierowane. Nie poradziło sobie miasto Białystok. Albo pan prezydent wprowadza opinię publiczną w błąd, albo został wprowadzony w błąd przez swoich urzędników. To moja ocena - oświadczył. - Jeżeli chodzi o Krajowy Plan Odbudowy, to była także możliwość składania projektów bezpośrednio do Ministerstwa Rozwoju do 30 września. Miasto nawet tam nie zgłosiło propozycji, pomimo że zrobiły to Suwałki, Augustów, Supraśl i wiele innych samorządów oraz organizacji pozarządowych, które dysponują o wiele mniejszym aparatem urzędniczym niż nasze miasto - wskazał Artur Kosicki.
Podkreślił także, że konsultacje ws. KPO miały na celu poznanie potrzeb.
- Jeżeli pan prezydent dalej będzie użalał się nad tym, że nic nie dostaje, że nic nie jest przyznawane miastu, to powinien mieć do siebie pretensje. Jeżeli rząd pyta, jakie są pomysły na miasto Białystok, a miasto tych pomysłów nie przedstawia, to jak mamy potem liczyć na wsparcie? Na szczęście te pomysły przedstawili przedsiębiorcy z Białegostoku, organizacje pozarządowe i inne instytucje otoczenia biznesu. Myśmy też je przedstawili jako Urząd Marszałkowski - powiedział.
Marszałek wyraził chęć zamknięcia tego tematu, ponieważ - jak relacjonował - prezydent Białegostoku przesłał propozycje.
- Lepiej późno niż wcale. Miasto i jego rozwój leży nam na sercu - podkreślił Artur Kosicki.- Jeżeli pan prezydent ma jakieś problemy, to powinien mieć pretensje tylko do siebie. (...) Pan prezydent się spóźnił, trzeba powiedzieć to sobie wprost w oczy. Zaniedbał to. Jesteśmy w tym momencie, że możemy wyprowadzić to jeszcze na prostą i oto zadbać - uspokoił.
(mik)