Kierowca przejechał przez skrzyżowanie choć miał czerwone światło. Nie umknęło to uwadze znajdującego się pobliżu patrolu policji, który natychmiast zatrzymał pojazd. Ta kontrola nie zakończyła się jednak mandatem.
Było wczesne środowe popołudnie. Starsza posterunkowa Monika Dmochowska i młodszy aspirant Jarosław Wiktoruk patrolując ulice zauważyli pojazd, który przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Mundurowi zatrzymali więc kierowcę do kontroli.
Okazało się jednak, że powodem zachowania kierującego nie była bezmyślna brawura. „Mój 7-miesięczny syn uległ wypadkowi w domu" - takie słowa usłyszeli białostoccy policjanci od mężczyzny, który popełnił wykroczenie. Reakcja funkcjonariuszy mogła być tylko jedna. Włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne i umożliwili mężczyźnie szybko i bezpiecznie dotrzeć do syna.
Wdzięczny ojciec w przesłanym mailu podziękował policjantom „za perfekcyjne wykonanie swoich obowiązków, chłodne, profesjonalne podejście do sytuacji". To kolejny przykład, że zawsze możecie liczyć na naszą pomoc - cieszą się funkcjonariusze w komunikacie opublikowanym na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)