Na Rynku Kościuszki wylądowały renifery z saniami Świętego Mikołaja. Przybysz z Rovaniemi zostawił najwyraźniej paczkę pod miejską choinką, a teraz zakrada się do jednego z mieszkań przy ulicy Lipowej. Przy Teatrze Dramatycznym stoickim krokiem przechadzają się damy trzymające pod rękę gentelmanów. Być może któraś z par przyjechała królewską karocą zaparkowaną na dziedzińcu Pałacu Branickich, która mieni się złotym kolorem. Trzeba przyznać, że tegoroczne ozdoby świąteczne w Białymstoku robią wyjątkowe wrażenie.
Od niedzielnego wieczoru mieszkańcy mogą podziwiać bożonarodzeniowe dekoracje. Tradycyjnie już srebrne światełka zawisły na drzewach na ulicy Lipowej. Na Placu NZS i ulicy Liniarskiego „wyrosły” kolorowe choinki. Drzewa na Rynku Kościuszki zdobią mieniące się gwiazdki i prezenty. Podświetlona została też fontanna.
W centrum ustawiono kilkumetrową choinką. Wygląda na to, że białostoczanie byli w tym roku wyjątkowo grzeczni, bo pod świątecznym drzewkiem czeka już prezent. Mikołaj najwyraźniej nie zakończył jednak pracy w mieście, gdyż tuż obok wciąż stoją sanie z reniferami.
Chwilę trzeba odczekać z kolejce zanim będzie można zrobić zdjęcie w wielkiej bombce na Rynku i królewskiej karocy na dziedzińcu pobliskiego Pałacu Branickich. Wyjątkowy klimat tworzy iluminacja przy Teatrze Dramatycznym.
Drugą choinkę można podziwiać na rondzie Lussy. Władze miasta ozdobiły również światełkami latarnie przy głównych ulicach w centrum.
Tymczasem do Wigilii pozostało już tylko 17 dni...
(mik)
Świąteczne dekoracje w Białymstoku: