Piotr R. ma odpowiadać przed sądem za nieumyślne niedopełnienie obowiązków służbowych, w wyniku czego wchodzący w skład roty rozpoznawczej funkcjonariusze PSP zostali nieumyślnie narażeni przez niego na bezpośredniego niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Chodzi o tragedię, do której doszło trzy lata temu. 25 maja 2017 roku, białostoccy strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze hali po dawnych zakładach mięsnych, gdzie urządzono magazyn sztucznych kwiatów. Na miejsce wysłano kilkadziesiąt zastępów z PSP i OSP. Jako jedni z pierwszych na Dojlidy dotarli ratownicy z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej nr 1 w Białymstoku.
Kiedy dwóch strażaków znalazło się wewnątrz płonącej hali, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Pod jednym z nich zapadł się podwieszany sufit. Spadł z wysokości kliku metrów. Drugi z ratowników z powodu wysokiej temperatury nie dał rady wydostać się z budynku.
Ogniomistrz Przemysław Piotrowski i ogniomistrz Marek Giro, obaj pełniący służbę w JRG nr 1 w Białymstoku, zginęli na miejscu. Według pierwszych ustaleń, przyczyną tragedii mogły być nieprawidłowe rozwiązania konstrukcyjne zastosowane w hali. Zdaniem gen. bryg. Leszka Suskiego, ówczesnego komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, podwieszany sufit, na który - z uwagi na spore zadymienie - nieświadomie weszli ratownicy, w ogóle nie powinien znajdować się w tego typu budynku.
W czerwcu tego roku zarzuty w związku ze sprawą usłyszał Piotr R. To strażak, który feralnego dnia kierował akcją ratowniczą.
- Piotr R. jako kierujący akcja ratowniczą nieumyślnie nie dopełnił swoich obowiązków służbowych, to jest nie zebrał w sposób dostateczny informacji na temat konstrukcji i umiejscowienia znajdującego się w budynku podestu technicznego i sufitu od znajdującego się na miejscu zdarzenia użytkownika budynku, w wyniku czego wchodzący w skład roty rozpoznawczej funkcjonariusze PSP zostali nieumyślnie narażeni przez niego na bezpośredniego niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazał wówczas portalowi remiza.pl prokurator Łukasz Janyst z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
W czwartek remiza.pl podała, że do Sądu Rejonowego w Białymstoku wpłynął już akt oskarżenia przeciwko Piotrowi R.
(mik)