Białostoccy policjanci zatrzymali do kontroli opla, którym jechało dwóch mężczyzn. Mundurowi zabezpieczyli przy nich ponad 60 gramów amfetaminy i 50 tabletek ekstazy. Jeden z nich trafił na trzy miesiące do aresztu.
W ubiegłym tygodniu policjanci z białostockiego Oddziału Prewencji zauważyli opla, którego kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Policjanci chcieli zwrócić kierowcy uwagę i zatrzymali samochód do kontroli. 28-letni kierowca i o trzy lata młodszy pasażer zaczęli zachowywać się nerwowo. Szybko okazało się, co jest tego powodem. Funkcjonariusze znaleźli przy mężczyznach ponad 60 gramów białego proszku i 50 tabletek. Badanie narkotesterem białego proszku wykazało, że to amfetamina, a tabletki to ecstazy.
W mieszkaniu jednego z zatrzymanych mundurowi zabezpieczyli niewielką ilość marihuany i amfetaminy.
Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty: 28-latek posiadania narkotyków, a jego młodszy kolega posiadania znacznej ilości narkotyków. Decyzją sądu pasażer kontrolowanego przez policjantów opla trafił na trzy miesiące do aresztu.
Za posiadanie znacznej ilości narkotyków do 10 lat - informuje białostocka policja na swojej stronie internetowej (bialystok.policja.gov.pl).
opr. (pb)