Już cztery próby oszustwa na terenie Białegostoku odnotowali policjanci. Tym razem przestępcy wykorzystują legendę „na wypadek”.
- Do 63-latki zadzwoniła zapłakana dziewczyna, podająca się za córkę, z informacją, że spowodowała wypadek i grozi jej pobyt w więzieniu. Aby załagodzić sprawę potrzebuje 22 tys. złotych.Czujna seniorka nie dała się na szczęście oszukać - informuje Katarzyna Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
W poniedziałek funkcjonariusze na terenie Białegostoku odnotowali już cztery usiłowania oszustwa. Za każdym razem przestępcy posługiwali się legendą „na wypadek”.
Niewykluczone, że oszuści spróbują ponownie. Kiedy zadzwonią należy się natychmiast rozłączyć i o wszystkim powiadomić policję dzwoniąc pod numer alarmowy 112. W żadnym wypadku nie należy podawać podejrzanym rozmówcom wrażliwych danych m. in. adresu, numeru konta czy nazwy banku, w którym mamy rachunek ani przekazywać im pieniędzy bądź innych kosztowności.
Czytaj też: „Dzień dobry, z tej strony prokurator”. Taki telefon otrzymała mieszkanka Czarnej Białostockiej
(mik)