Zaledwie kilka ulic dalej odnaleziony został samochód, który posłużył do uprowadzenia młodej matki i 3-letniego dziecka. Porywacze i ich zakładnicy wciąż są poszukiwani przez policję. Jak podaje PAP, porwanie zlecił partner kobiety, obywatel Niemiec.
Przypomnijmy, po godzinie 10 sprzed bloku nr 47 przy ul. Hallera na Dziesięcinach w Białymstoku dwóch zamaskowanych mężczyzn, poruszających się ciemnym citroenem na tablicach rejestracyjnych z Łomży wysiadło z auta i siłą wyciągnęło do środka 25-letnią kobietę i jej 3-letnią córkę. Sprawcy odjechali w kierunku zachodnim. Jak podało radio RMF FM, młoda matka i dziecko wyszły na spacer z babcią.
W ślad porywaczy natychmiast ruszyli policjanci. Citroena mundurowi znaleźli zaledwie kilka ulic dalej od miejsca porwania. Przestępcy porzucili go przy garażach za domami jednorodzinnymi przy ulicy Cedrowej. Pojazd znajdował się pomiędzy ścianą jednego z garaży a niewielką rzeczką, za którą biegnie ulca Świętokrzyska. Obecnie na miejscu pracują „kryminalni”. Samochód, którym jechali sprawcy pochodzi z wypożyczalni w Łomży.
Wciąż nie odnaleziono porywaczy oraz ich zakładników. 3-letnia dziewczyna ma na imię Amelka. Ma jasne kręcone włosy, oczy niebieskie. Miała włosy upięte w kok, ubrana była w różową kurtkę i szarą czapkę z pomponem, miała szare spodnie, granatowe buty.
Wszystkie osoby, które mogą pomóc w schwytaniu porywaczy oraz uwolnieniu zakładników proszone są o kontakt z policją bądź numerem alarmowym 112.
(mik)
Porwanie w Białymstoku. Odnaleziono samochód, którym jechali przestępcy: