Funkcjonariusz ochrony Aresztu Śledczego w Białymstoku wykazał się czujnością. Zatrzymano pracownika firmy zewnętrznej.
{ads3}
W czwartek na ternie Aresztu Śledczego w Białymstoku doszło do niecodziennej sytuacji. Podczas przyjazdu na teren jednostki samochodu należącego do jednej z firm sprzątających teren miasta, funkcjonariusze działu ochrony skontrolowali pracowników tego przedsiębiorstwa. Ekipa miała zabrać śmieci.
Jak się okazało jeden z mężczyzn miał w kwietniu 2018 r. stawić się do aresztu celem odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze ośmiu miesięcy za kradzież. Po sprawdzeniu danych funkcjonariusze sporządzili protokół zatrzymania i zawiadomili policję.
Skazany po wykonaniu czynności służbowych przez policjantów, został doprowadzony i osadzony w celi mieszkalnej.
Nasi funkcjonariusze - a zwłaszcza ci pełniący służbę w tak newralgicznym punkcie jak brama wjazdowa - słyną ze swojej dokładności oraz są szczególnie wyczuleni podczas sprawdzania, kto wjeżdża czy wchodzi na teren aresztu. Teraz pracownik firmy sprzątającej najbliższe miesiące spędzi w białostockim areszcie - informuje st.szer. Kamil Tyburski z Aresztu Śledczego w Białymstoku.
opr. (mik)