Policjanci z patrolówki zatrzymali na gorącym uczynku sprawcę usiłowania włamania do domu. Mężczyzna schował się przed mundurowymi na strychu. 28-latek przygotował już do wyniesienia pilarkę, zegar ścienny oraz komplet sztućców. Trafił do policyjnego aresztu.
Dyżurny białostockiej Komendy Miejskiej Policji, wczoraj wieczorem tuż po godzinie 19 został powiadomiony, że w jednym z domów na osiedlu Białostoczek świeci się światło pomimo, że dom jest aktualnie niezamieszkały, a jego właściciele od lat przebywają za granicą. Na miejsce natychmiast zostali wysłani mundurowi z patrolówki.
Funkcjonariusze od razu zauważyli, że drzwi balkonowe są wyłamane. Policjanci po wejściu do środka zauważyli porozrzucane przedmioty i zaczęli sprawdzać poszczególne pomieszczenia w poszukiwaniu włamywacza.
Okazało się, że złodziej schował się przed mundurowymi na strychu za szafą. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że 28-latek najprawdopodobniej włamał się do domu dzień wcześniej i spędził tam noc. Przygotował sobie do wyniesienia pilarkę, zegar ścienny oraz komplet sztućców.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz usłyszy zarzut, za który następnie odpowie przed sądem - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)