Wczoraj białostocki Zakład Karny stał się miejscem ćwiczeń służb mundurowych. Funkcjonariusze doskonalili swoje umiejętności w dwóch realnych sytuacjach kryzysowych.
Pierwszy epizod zakładał, że agresywni skazani atakują funkcjonariusza, barykadują się w celi i wzniecają pożar. Ogień rozprzestrzenia się na pozostałe pomieszczenia. Interweniują antyterroryści ze Służby Więziennej, a straż pożarna wycina kratę i zabiera z płonącego budynku na dziedziniec osoby, których bezpieczeństwo jest zagrożone.
W drugim przypadku scenariusz zakładał, że z jednostki wyjechał konwój Straży Granicznej z deportowanymi dwoma skazanymi – obywatelami Ukrainy. W odległości około 200 m od zakładu samochodowi służb zajechało drogę auto z uzbrojonymi napastnikami. Udało im się uciec. Do akcji wkroczyli funkcjonariusze policji i Wydziału Zabezpieczenia Działań Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej wspierani z powietrza przez samolot SG.
W ćwiczeniach wzięło udział kilkadziesiąt osób, tj. funkcjonariusze Służby Więziennej, SG, policji, straży pożarnej oraz członkowie Grupy Ratowniczej "Nadzieja" - czytamy na podlaski.strazgraniczna.pl.
opr. (pb)