Kierowca ciężarówki, przewożącej prawdopodobnie żwir, nie zdążył się zatrzymać na czerwonym świetle. Zdenerwowanie pieszego pozwala przypuszczać, że on sam miał już zielone. Kilka godzin wcześniej na tej samej ulicy doszło do wypadku.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 10 na ulicy Wysockiego w Białymstoku. W stronę Wasilkowa jechała ciężarówka, przewożąca prawdopodobnie żwir. Gdy zapaliło się pomarańczowe światło kierowca „patelni” rozpoczął hamowanie. Te jednak okazało się niezbyt skuteczne, gdyż pojazd na skrzyżowanie wjechał już na czerwonym.
Dosyć nerwowo zareagował wówczas pieszy, który chciał przejść na drugą stronę ulicy. Można wnioskować, że mężczyzna miał już być może zielone. Ciężarówka niecały kilometr dalej skręciła do jednej z firm, znajdujących się na granicy Białegostoku i Wasilkowa.
Trudno stwierdzić, czy kierowca ciężarówki miał realną szansę na zatrzymanie swojego pojazdu. Warto jednak pamiętać, że droga hamowania samochodu ważącego nawet 40 ton jest znacznie dłuższa niż auta osobowego.
Tego dnia kilka godzin wcześniej na ulicy Wysockiego doszło do wypadku. W pobliżu cmentarza miejskiego taksówka zderzyła się z motocyklem. Motocyklista trafił do szpitala.
(mik)
Ciężarówka przejeżdża na czerwonym świetle: