Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się konkubent matki 6-latka, który odprowadzał wczoraj dziecko z przedszkola. Maluch w pewnym momencie oddalił się od opiekuna. Gdy policja sprawdziła trzeźwość mężczyzny, okazało się, że ma w organizmie ponad 4 promile alkoholu.
Wczoraj około godziny 19 białostoccy policjanci otrzymali informację o zaginięciu 6-latka. Chłopiec miał się oddalić od konkubenta swojej matki, który odprowadzał go z przedszkola. Rodzina próbowała szukać dziecka na własną rękę, jednak bezskutecznie.
Nieco ponad pół godziny od zgłoszenia policyjny przewodnik z psem odnalazł chłopca na osiedlu TBS w Białymstoku. Funkcjonariusze zaczęli badać okoliczności zdarzenia.
Jak poinformował dzisiaj nadkom. Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, kiedy mundurowi zbadali trzeźwość mężczyzny, okazało się, że mężczyzna jest kompletnie pijany. W organizmie miał ponad 4 promile alkoholu.
Policja będzie teraz sprawdzać, w jakim stanie był opiekun dziecka, gdy odbierał je z przedszkola. Funkcjonariusze wyjaśniają też, kto przekazał chłopca pod opiekę mężczyzny.
Niewykluczone, że sprawą zajmie się prokuratura i sąd.
(mik)