Być może miał być to głupi żart. Skończyło się jednak na poważnych kłopotach - poszkodowanych zostało 14 osób. Policja wytypowała i zatrzymała po południu prawdopodobnych sprawców groźnego zdarzenia w jednej z białostockich szkół. 16- i 17-latkowi nie będzie teraz raczej do śmiechu.
- Bardzo niebezpieczna sytuacja. Zostaje narażone życie i zdrowie wielu osób - powiedział po południu w rozmowie z Polskim Radiem Białystok nadkom. Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Przypomnijmy, dzisiaj tuż przed godziną 11 w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. S. Staszica z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku doszło do rozpylenia niebezpiecznej substancji. Był to prawdopodobnie gaz pieprzowy. Służby ewakuowały około pół tysiąca uczniów i pracowników placówki. Kilkanaście osób potrzebowało pomocy medycznej.
Szczegóły w tekście: 14 osób poszkodowanych. To wstępny bilans zdarzenia w białostockiej szkole [WIDEO, FOTO].
Policjanci w wyniku intensywnych działań wytypowali dwie młode osoby, które mogą stać za groźnym zdarzeniem. To 16- i 17-latek. Odpowiedzą prawdopodobnie za narażenie zdrowia i życia wielu osób.
Możliwe, że starszy z nastolatków będzie odpowiadał jak dorosły. Wówczas będzie mu grozić do trzech lat więzienia. Młodszym z chłopców zajmie się sąd rodzinny.
Artykuł 160 par. 1 Kodeksu karnego mówi:
Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
(mik)