Społeczność Publicznej Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Studziankach - uczniowie, rodzice i nauczyciele - bawiła się dzisiaj podczas festynu rodzinnego. Na uczestników imprezy czekało wiele ciekawych atrakcji, a na ich twarzach nie brakowało uśmiechów.
Już w tym tygodniu uczniowie usłyszą ostatni dzwonek. Uczniowie ze szkoły w Studziankach rok szkolny kończą miłym akcentem. Dzisiaj z inicjatywy pełniącej obowiązki dyrektora placówki Doroty Szewko odbył się festyn rodzinny.
Na młodych ludzi czekało sporo atrakcji. Można było m. in. pobawić się na dmuchańcach, pomalować twarz, obejrzeć od środka karetkę pogotowia ratunkowego czy spotkać się z policjantami i strażakami (którzy w trakcie wyjeżdżali też alarmowo na interwencję). Na początku imprezy przed publicznością wystąpił szkolny chór.
- Spotykamy się wszyscy razem: dzieci, ich rodzice oraz nauczyciele. To pierwsze spotkanie po trudnym okresie, jakim była pandemia koronawirusa - cieszyła się Dorota Szewko. - Dzieci spędziły sporo czasu w domach podczas nauki zdalnej. Chcieliśmy je rozruszać, zadbać o integrację. To pierwsza impreza, którą organizuję wspólnie z moimi nauczycielami - dodała.
Pani dyrektor przyznała, że o organizację festynu zabiegali również sami uczniowie.
- Bardzo chcieli dmuchanych zamków, loterii, zawodów sportowych, pobytu na świeżym powietrzu - powiedziała.
Wiadomość o organizacji wydarzenia ucieszyła także rodziców.
- Otrzymałam sporo telefonów, rodzice się cieszą, dziękują za to, że jest miło i sympatycznie - nie kryła satysfakcji Dorota Szewko. - Pracuję tu od niedawna, bo dopiero od października. Gesty sympatii i wparcia od władz gminy, od rodziców są bardzo miłe - dodała.
Dorota Szewko pozytywnie ocenia też miniony rok szkolny, który - z powodu pandemii - nie należał do najłatwiejszych.
- Poradziliśmy sobie z nauką zdalną. Dzieci opanowały materiał, są chętne do dalszego zdobywania wiedzy - stwierdziła.
Młodzi ludzie wakacje oficjalnie rozpoczną w piątek.
(mik)
Festyn rodzinny przy szkole w Studziankach. Zdjęcia: