Prokuratura Rejonowa w Białymstoku bada, czy ktoś namową lub poprzez udzielenie pomocy mógł doprowadzić do dokonania samospalenia przez kobietę, której zwłoki odnaleziono pod koniec ubiegłego miesiąca w pobliżu Sanktuarium Święta Woda.
Przypomnijmy, pod koniec kwietnia osoby postronne zauważyły, że na skraju kompleksu leśnego w Wasilkowie w pobliżu Sanktuarium Święta Woda pali się kobieta oraz trawa. Na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe. Po ugaszeniu ognia strażacy znaleźli zwęglone zwłoki kobiety.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Postępowanie zostało wszczęte w kierunku przestępstwa namowy lub pomocy w samobójstwie. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Śledczy dążą do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności sprawy. Wykonywane są liczne czynności m. in. oględziny, przesłuchania świadków, eksperyment procesowy, zwrócono się również do biegłych o opinie.
Działania prokuratury i policji doprowadziły już do ustalenia tożsamości denatki. To 77-letnia mieszkanka Wasilkowa. Dotychczasowe informacje wskazują, że kobieta zmarła w wyniku działania ognia.
- Na chwilę obecną za wcześnie jest na konkluzje dotyczące udziału osób trzecich w zdarzeniu. Śledztwo trwa i dopiero zgromadzenie oraz przeanalizowanie całokształtu materiału dowodowego w sprawie pozwoli na ostateczne wnioski i decyzje - wyjaśnia prokurator Karol Radziwonowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
(mik)