Efekt brawury i nieodpowiedzialności kierowcy peugeota, który doprowadził do kraksy na ulicy Białostockiej w Wasilkowie? Trzy uszkodzone auta i zniszczona latarnia. W zdarzeniu spowodowanym przez nietrzeźwego kierowcę uczestniczyło też dziecko.
Przebieg zdarzeń był najprawdopodobniej następujący: po godzinie 8 od strony Białegostoku jechał peugeot. Padał deszcz, a nawierzchnia była mokra. Kierowca auta nie dostosował jednak prędkości do warunków panujących na drodze. Wskutek tego zaraz za wjazdem do Wasilkowa wypadł na przeciwległy pas ruchu i uderzył w renault oraz latarnię, której elementy uszkodziły także trzecie auto.
Siła uderzenia była spora. W renault i peugeocie wystrzeliły poduszki powietrzne. W ostatnim z aut wyrwane zostało nawet koło i sprężyna.
Renault jechała kobieta z dzieckiem. Na szczęście nic poważnego się im nie stało. Sprawca kraksy nie był natomiast trzeźwy.
- Po zbadaniem na zawartość alkoholu okazało się,że ma ponad 0,4 promila alkoholu w organizmie - poinformowała Katarzyna Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Peugeot miał tablice rejestracyjne z Białegostoku.
Na miejscu wypadku w Wasilkowie działali strażacy z JRG Białystok i OSP Wasilków, policja oraz pogotowie ratunkowe. Na początku działań ulica Białostocka była zablokowana w obu kierunkach. Później wprowadzono ruch wahadłowy, obecnie sytuacja powinna wracać już do normy.
(mik)
Wypadek w Wasilkowie, 7.08.2019. Zdjęcia: