Mężczyzna zatrzymany wczoraj przez policję w związku ze sprawą prawdopodobnego zabójstwa 43-letniej kobiety ze Studzianek czeka na przesłuchanie. Prokurator podjął już decyzję o zarzucie, który mu postawi.
Zatrzymany to mąż ofiary. Tak jak informowaliśmy wcześniej, w niedzielę po godzinie 21 policja otrzymała zgłoszenie, że na jednej z posesji w Studziankach znajdują się zwłoki kobiety w wieku 43 lat. Prokurator, który przybył do wsi podjął decyzję o przekazaniu ciała do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku.
Śledczy ustalili, że kobieta została brutalnie pobita. Ofiara miała zmasakrowaną twarz i klatkę piersiową. Bezpośrednią przyczyną śmierci był wstrząs krwotoczny, powstały w następstwie urazów twarzoczaszki i klatki piersiowej.
Prokurator podjął już decyzję o przedstawieniu zarzutu mężowi ofiary. Zatrzymany w policyjnym areszcie czeka na przesłuchanie.
- Decyzja o przedstawieniu zarzutów już zapadła, ale nie została jeszcze wykonana czynność z zatrzymanym. Zostanie on wkrótce przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszy zarzut zabójstwa. Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, nie będziemy na razie podawać informacji o motywie i przebiegu zbrodni - powiedziała nam Katarzyna Pietrzycka, zastępca prokuratora rejonowego w Białymstoku.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pomiędzy małżonkami od dłuższego czasu dochodziło do kłótni. W grę mógł też wchodzić alkohol nadużywany przez zatrzymanego mężczyznę.
Mąż ofiary usłyszy zarzut z artykułu 148. paragraf 1 kodeksu karnego, który mówi, że:
Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Kobieta osierociła trójkę dzieci. Jedno z nich miało rozpocząć naukę w czwartej klasie szkoły podstawowej. Pozostała dwójka to nastoletnie osoby (w tym jedna pełnoletnia).
(mik)