Wraz z nastaniem chłodnych dni strażacy notują wzrost liczby pożarów spowodowanych użytkowaniem urządzeń grzewczych, najczęściej w przewodach kominowych.
Przyczyną takich zdarzeń jest brak usuwania zanieczyszczeń z przewodów dymowych i spalinowych. Zdarza się też świadome wypalanie sadzy i to z zastosowaniem płynów łatwopalnych. Tego typu sytuacje są niedozwolone, należy zdawać sobie sprawę z tego, że pożary sadzy mogą być groźne w skutkach, gdyż przy niewłaściwym postępowaniu bądź uszkodzeniu konstrukcji komina może dojść do rozprzestrzeniania się pożaru na cały budynek lub zatrucia się dymem wydostającym się z nieszczelności.
Zgodnie przepisami, w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych w okresach ich użytkowania:
* od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych - co najmniej raz w miesiącu,
* od palenisk opalanych paliwem stałym - co najmniej raz na 3 miesiące,
* od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym - co najmniej raz na 6 miesięcy.
Spotykaną nadal naganną praktyką jest spalanie w piecach tworzyw sztucznych, gumy i innych materiałów syntetycznych. Powoduje to wydzielanie się stałych produktów rozkładu termicznego szybko osadzających się wewnątrz przewodów.
Usuwanie sadzy z kominów (niezależnie od częstotliwości przewidzianej w przepisach) należy przeprowadzać tak często jak wskazuje na to potrzeba. Słaby „ciąg kominowy”, widoczne zanieczyszczenia, czy doświadczenie własne jest wystarczającym wskazaniem.
W sprzedaży znajdują się środki powodujące wypalanie sadzy i substancji organicznych (smolistych) w kotle i przewodzie kominowym w sposób bezpieczny – ale bezpieczny tylko wtedy – gdy zastosuje się je zgodnie z instrukcją producenta. Mimo to nie zastąpią one czyszczenia zaniedbanego komina.
W przypadku powstania pożaru sadzy w kominie należy powiadomić straż pożarną i do czasu jej przybycia przestrzegać następujących zasad:
* wygasić palenisko,
* jeżeli komin jest w dobrym stanie trzeba obserwować jego konstrukcję - czy nie powstają pęknięcia, czy się nie nagrzewa; przy dobrym stanie komina istnieje możliwość, że sadza wypali się,
* gaszenie samodzielne sadzy w kominie należy rozpocząć od przykrycia wylotu komina i nadal kontrolować temperaturę i stan komina na całej wysokości,
* jeżeli te działania nie przynoszą rezultatu, należy wsypać sól kuchenną lub piasek – trzeba pamiętać tylko o tym, że przy dużej warstwie sadzy może to być niebezpieczne ze względu na właściwości wybuchowe sadzy,
* do gaszenia palącej się sadzy w kominie można również użyć gaśnicy proszkowej podając środek gaśniczy od góry komina lub od dołu, np. przez drzwiczki wyczystki,
* w żadnym wypadku nie wolno w takich przypadkach używać wody - z jednego litra wody powstaje ok. 1600 litrów pary wodnej, która powoduje wzrost ciśnienia, a w konsekwencji może doprowadzić do uszkodzenia przewodu kominowego, rozszczelnienia lub rozerwania,
* w sytuacji, gdy podczas pożaru rozżarzone cząstki nie powodują zagrożenia, należy kontrolować stan komina; jeżeli nie pęka, nie nagrzewa się, można pozwolić sadzy na wypalenie się, jednak trzeba zdawać sobie sprawę, z tego, że może ono trwać nawet kilka godzin,
* po ugaszeniu pożaru należy zawsze sprawdzić stan komina i w razie potrzeby dokonać stosowanych do uszkodzeń napraw,
* po ugaszonym pożarze strażacy wskazują na konieczność naprawy i wykonania przeglądu przewodu kominowego przez osoby uprawnione, do tego czasu nie należy używać komina.
Obiekty budowlane powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontroli okresowej, co najmniej raz w roku. Polega ona na sprawdzeniu stanu technicznego przewodów kominowych dymowych, spalinowych i wentylacyjnych - przypominają białostoccy strażacy na swojej stronie internetowej (bialystok.straz.bialystok.pl).
opr. (pb)