Mężczyzna wyłowiony z Siemianówki trafił do szpitala. Uratowali go policjanci po służbie.
Wczoraj po godzinie 17 będący na wolnym mundurowi dowiedzieli się o wywróconej łodzi na zalewie Siemianówka. Ponieważ obydwaj byli niedaleko od tego miejsca, przekazali informację dyżurnemu Komendy Miejskiej w Białymstoku, że popłyną policyjną motorówką na ratunek.
Policjanci zauważyli w wodzie mężczyznę, który trzymał się przewróconej łódki. Był on ciepło ubrany i miał założoną kamizelkę asekuracyjną, jednak jego organizm wychłodził się już. Poszkodowany miał problemy z utrzymywaniem się na wodzie.
Funkcjonariusze wyciągnęli mężczyznę na pokład policyjnej motorówki. Na brzegu pomocy uratowanemu udzielili też strażacy z OSP. Wychłodzony 69-latek trafił do szpitala. Jak ustalili policjanci, mężczyzna w wodzie przebywał około 30 minut - informuje podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
opr. (pb)