Podlaski Piknik Militarny „Misja Wschód” odbywa się po raz siódmy w podsupraskich Ogrodniczkach. Dziś zjechały tam tłumy mieszkańców z całego regionu. Można było podziwiać wojów i żołnierzy niemal wszystkich epok - od wikińskich zabijaków z wczesnego średniowiecza po amerykańskich marines.
Impreza rozpoczęła się wczoraj na Rynku Kościuszki w Białymstoku, gdzie zorganizowano pokazy grup rekonstrukcyjnych oraz wystawę sprzętu wojskowego. Dziś wiele atrakcji czekało na miłośników militariów w Ogrodniczkach. Były więc bojowe wozy piechoty Rosomak, które dotarły pod Supraśl z dalekiego Szczecina (jechały przez dwa dni na kołach), czołg Leopard i nowoczesny sprzęt wykorzystywany przez współczesnych żołnierzy. Nie mogło zabraknąć również grup rekonstrukcyjnych - zarówno tych sprzed wieków, jak i odtwarzających realia życia żołnierskiego w czasach Wielkiej Wojny, 20-lecia międzywojennego oraz II wojny światowej.
Ciekawostką był 100-letni francuski czołg - Renault FT Modèle 1917, wystawiony obok wozu patrolu saperskiego.
Swoje stoiska przygotowały również Straż Graniczna, policja, straż pożarna oraz Wojska Obrony Terytorialnej.
Wiele atrakcji zaplanowano też na niedzielę. O 10 rozpocznie się trzeci dzień pikniku. Pokazy potrwają do godziny 17. O 16 odbędzie się główna rekonstrukcja, a o godz. 16.45 - pokaz sprzętu pancernego.
(pb)
Piknik Militarny „Misja Wschód”: