Do dosyć nietypowego zdarzenia doszło wczoraj rano przy jednej z białostockich ulic. Samochód wjechał w ogrodzenie i następnie zatrzymał się na podwyższonym ganku. Trzeba było ściągnąć specjalistyczny sprzęt.
{ads3}
W poniedziałek około godziny 9 białostoccy strażacy otrzymali zgłoszenie o pojeździe, który wjechał w ogrodzenie jednej z posesji. Do zdarzenia doszło na ulicy Gedymina, wśród zabudowy jednorodzinnej.
Po przybyciu jednostek ochrony przeciwpożarowej ratownicy zastali pojazd marki Mercedes (segment SUV) zawieszony tyłem na metalowym ogrodzeniu. Kierujący Działaniem Ratowniczym w wyniku rozpoznania otrzymał informację, iż kierujący pojazdem z automatyczną skrzynią biegów, starszy mężczyzna, pomylił pedały hamulca z gazem i cofając zatrzymał się aż na ogrodzeniu sąsiedniej posesji po drugiej stronie ulicy.
„Na szczęście nikt podczas zdarzenia nie ucierpiał, a ratownicy korzystając z pomocy przewoźnego żurawia postawili samochód na ziemi” - informuje st. asp. Tomasz Nikiforuk z Komedny Miejskiej PSP w Białymstoku na stronie internetowej straz.bialystok.pl.
opr. (mik)
Samochód zawisł na ogrodzeniu (fot. st. sekc. Mariusz Rac, KM PSP w Białymstoku):