Wybory na wójta Dobrzyniewa Dużego wygrał sekretarz gminy Wojciech Cybulski. Na stanowisku zastąpi już wkrótce dotychczasowego włodarza. W głosowaniu pokonał Ireneusza Lewkowskiego 1097 głosami. Z wójtem-elektem rozmawiamy m. in. o kampanii wyborczej oraz planach na najbliższe pięć lat.
Dlaczego wyborcy postawili właśnie na pana w wyborach na wójta Dobrzyniewa Dużego?
- Być może moja praca i moje doświadczenie były głównym powodem, dla którego wybrali właśnie mnie. Pracuję jednak siedem lat, zajmowałem się różnymi rzeczami, jestem pomocny pracownikom. Może właśnie dlatego wyborcy na mnie postawili.
Jak ocenia pan kampanię wyborczą w gminie?
- Kampania była bardzo brzydka, ohydna. Wolę o tym nawet nie mówić, bo nie chcę się znowu denerwować. Schudłem ponad 10 kilogramów podczas tej kampanii, więc zdrowiem pewnie to jakoś przypłacę. Kontrkandydat mówi, że to ja prowadziłem negatywną kampanię. To jest oszczerstwem, którego nie chcę komentować.
Jakie są pana plany na rozpoczynającą się wkrótce pięcioletnią kadencję? Co przede wszystkim chciałby pan zrobić jako wójt Dobrzyniewa Dużego?
- Planów jest dużo. Mamy wiele problemów, wiele rzeczy, które musimy dociągnąć. Chcemy uregulować stan prawny dróg i nieruchomości gminnych. To taki priorytet, abyśmy mogli prawnie realizować budowę dróg. Nie mogliśmy składać wniosku o dofinansowanie, bo nie jesteśmy właścicielem drogi. Przedwczoraj otrzymaliśmy umowę dofinansowania na budowę hali sportowej w Fastach. To będziemy na pewno realizować. Dokończymy też inwestycje, które rozpoczął poprzedni wójt, czyli budowę dróg ze środków z Białostockiego obszaru Funkcjonalnego. Będziemy też przebudowywać, rozbudowywać i budować drogi z powiatem, jeżeli ten będzie dalej wyrażał chęci i zgodę. W kampanii dużo mowy było o żłobku. Piętnaścioro dzieci w wieku od dwóch do trzech lat pewnie od przyszłego roku szkolnego (chyba, że uda się wcześniej) będzie mogło być przyjętych do takiego żłobka. Będziemy realizować projekt transgraniczny. Mamy podpisaną umowę, więc wkrótce trzeba będzie ogłaszać przetargi na budowę świetlicy wiejskiej z remizą w Letnikach oraz na zakup samochodu strażackiego dla OSP Pogorzałki. Na pewno będę służył ludziom. Nie będę na pewno kradł pieniędzy, nie będę na pewno nic tam kombinował, bo to jest ohydne i nie zgadzam się z takimi rzeczami. Będziemy działać i próbować usatysfakcjonować ludzi, żeby za pięć lat wynik wyborów był podobny. Chcemy dać z siebie jak najwięcej dla ludzi, aby byli z nas zadowoleni. Chciałbym zostać wójtem na drugą kadencję
Notował: Michał Kułakowski