Policjanci z białostockiej patrolówki po kilkunastu minutach poszukiwań zatrzymali 41-latka podejrzanego o zabójstwo. Obywatel Ukrainy miał zaatakować nożem 48-letniego rodaka. Podejrzany usłyszał już zarzut zabójstwa i trafił na 3 miesiące do aresztu.
W piątek tuż przed godz. 23 dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie ugodzonym nożem. Do tego zdarzenia miało dojść w jednym z domów na osiedlu Młodych.
- Policjanci na miejscu ustalili, że dwóch obywateli Ukrainy spożywało wspólnie alkohol. W pewnym momencie pomiędzy 41 i 48-latkiem doszło do awantury, podczas której młodszy z mężczyzn miał zaatakować nożem swojego rodaka - czytamy na stronie internetowej białostockich policjantów. - Niestety mężczyzna nie przeżył ataku "nożownika", a napastnik po całym zdarzeniu uciekł.
Mundurowi szybko ustalili rysopis podejrzanego i ruszyli na poszukiwania. Po kilkunastu minutach w pobliskich zaroślach policjanci znaleźli ukrywającego się tam mężczyznę, który wyglądem odpowiadał opisowi podejrzanego. Na jego ubraniu i ciele widoczne były ślady krwi. Mundurowi natychmiast zatrzymali agresywnego i nietrzeźwego mężczyznę. Śledczy pracujący na miejscu zbrodni zabezpieczyli do sprawy dwa noże. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 41-latkowi zarzutu zabójstwa. Decyzja sądu trafił on na 3 miesiące do aresztu.
Za to przestępstwo kodek karny przewiduje karę dożywotniego pozbawienia wolności.
opr. (mb)